Cyrkowe zaklinanie rzeczywistości. Czy cyrki ruszą?
Włoskie cyrki szykują się do świątecznych występów. Boże Narodzenie to dla większości włoskich rodzin cyrkowych bardzo pożądany czas jeśli chodzi o występy. Pogoda wreszcie pozwala grać programy w normalnych warunkach, a wielu Włochów chcąc spędzić święta z rodziną, wybiera wizytę w cyrku.
W ostatnich dniach możemy usłyszeć o co najmniej kilku cyrkach z Włoch, które aktywnie promują swoje świąteczne widowiska mimo, że w tym kraju wciąż obowiązują obostrzenia zakazujące tego typu wydarzeń. Niedawno jeden z cyrków Orfei należący do rodziny Martini ogłosił, że od 23 grudnia do 10 stycznia będzie występował w mieście Lecce - Cavallino. Z kolei inny cyrk rodziny Martini, Circo Rinaldo Orfei, we współpracy z rodzinami Dell'Aqua i Medini chce wystąpić w Palermo. Również Circo Medrano nie zmienia pierwotnych planów występów w Neapolu. Czy to wszystko się uda? Przekonamy się już niebawem.
W tym tygodniu także Cirque Arlette Gruss rozpoczął ponownie sprzedaż biletów na drugą połowę grudnia mimo, że sytuacja we Francji jest tragiczna i nic nie wskazuje na to, że coś zmieni się w kwestii występów do końca tego roku. Mimo to we francuskim środowisku coraz częściej mówi się o tym, że cyrki będą mogły już niebawem występować.
Wszystko to w chwili obecnej wygląda bardziej jak pobożne życzenia niż realne przesłanki wznowienia działalności. Wszystkim jednak życzymy tego, aby jak najszybciej mogli wyjechać na drogi.