Elastic - wywiad w całości
Zapraszamy raz jeszcze do lektury wywiadu z komikiem o pseudonimie Elastic, tym razem w całości. :)
Klaun czy komik – które określenie wolisz na swój zawód? Jesteś klaunem czy komikiem?
Klaun czy komik? Oto jest pytanie… Jestem klaunem w sercu i w duszy, ale definiuję siebie jako komika. Pozwalam widzowi zdecydować czy widzą we mnie aktora, komika, czy klauna. Dla mnie najważniejsze jest wprowadzenie ich do mojego zwariowanego świata oraz pomoc w odnalezieniu w sobie dziecka podczas show, aby przypomnieć sobie jak dobrze widzieć świat oczami dziecka.
Gdzie się lepiej czujesz na scenie w teatrze czy bardziej jako klaun na cyrkowej arenie?
Jestem raczej przyzwyczajony do teatralnej sceny, ale w przeszłości grałem dużo na ulicy, jako uliczny artysta - komik, więc wielką przyjemność sprawia mi cyrkowa arena, która jest innym, ciekawym miejscem na integrację z widownią.
Czym jest dla Ciebie cyrk? Powiedz nam jak to wszystko się zaczęło zaczęło?
Cyrk był dla mnie marzeniem z dzieciństwa. Kiedy byłem mały, wymykałem się z domu do cyrkowych przyczep kempingowych, żeby zobaczyć klaunów. Ten świat był inny, marzyłem, aby być jego częścią. Kiedy zacząłem wystawiać przedstawienia, nie miałem okazji występować w cyrku, więc zacząłem występować na ulicy i w teatrze. Moje pokazy składają się z dużej ilości improwizacji z publicznością. Tego wszystkiego nauczyłem się na ulicy!
Żyjemy w trudnych czasach ... Jak wygląda zawód artysty cyrkowego podczas pandemii?
W tym okresie jest to rzeczywiście trudne dla wszystkich artystów. Staram się myśleć pozytywnie, chociaż nie zawsze łatwo mi uśmiechać się w tym roku. Ale to jest moja praca, moja pasja i mój cel, aby przynieść trochę szczęścia publiczności. Zrobiłem więc z moją partnerką wiele komicznych krótkich filmów, które emitujemy na portalach społecznościowych. Tworzymy też nowy program i jak większość ludzi robimy małe porządki w domu.
Czy miałeś kiedyś sytuacje w których w określonych momentach Twojego występu powinien pojawić się śmiech na sali, a publiczność milczała? Czy jednak zawsze wszystko idzie zgodnie z planem?
Nie zawsze spektakl jest dokładnie taki sam i publiczność może czasami nie reagować tak jak zwykle. Ale to jest bogactwo i kruchość naszej sztuki. To jest właśnie występ na żywo! A ja lubię być konfrontowany z nastrojem widowni. Rozśmieszanie ludzi ciszą jest piękne i delikatne. Ale kiedy rozśmieszysz publiczność, żyjesz z nią w magicznej chwili.
Pojawiłeś się niedawno w niemieckim „Mam talent”. Co skłoniło Cię do udziału w programie?
Wzięliśmy udział w programie, ponieważ dla mojej dziewczyny i dla mnie była to okazja, aby po raz pierwszy wystąpić w telewizji jako duet. "Elastic i Francesca" w chwili szaleństwa i dzielenia się humorem z publicznością i jury. To było zabawne, zwłaszcza w obecnych czasach! To był także sposób na to, by spotkać się z drogim widzem, bo nie możemy spotykać się w teatrach, czy cyrkach.
Zawodowo rozbawiasz ludzi, a co bawi Ciebie na co dzień? Śmiejesz się z tych samych rzeczy, co wszyscy, czy jednak masz inne poczucie humoru?
Uwielbiam się śmiać, ale mogę też być bardzo poważny lub senny. Lubię komedię sytuacyjną i lubię obserwować codzienne życie ludzi, którzy są wokół mnie na ulicy, w sklepie, czy na lotnisku. Są też chwile zabawnych wydarzeń w życiu, kiedy mam na nie dziecięce spojrzenie, spojrzenie klauna.
Występowałeś w tym roku na Festiwalu w Monte Carlo. Jakie są Twoje wrażenia z tego wydarzenia? Chciałbyś tam powrócić?
Festiwal w Monte Carlo był dla mnie wielkim zaskoczeniem. Byłem w szoku, że zostałem zaproszony. Mieliśmy dużo zabawy uczestnicząc w nim i odbierając nagrody. Pewnego dnia z przyjemnością tam wrócę.