Dzisiaj w nocy zmarł śmiercią tragiczną Alexander Erlich, rumuński akrobata i wieloletni członek grupy woltyżerów pod dowództwem Jozsefa Richtera. Miał zaledwie 27 lat.
W lutym podczas ćwiczeń na kole śmierci w stacjonarnym cyrku w Bukareszcie, Alexander Erlich uległ nieszczęśliwemu wypadkowi, który przypłacił życiem. Był znakomitym akrobatą, trzy lata temu zdobywał razem z ekipą Magyar Nemzeti Cirkusz złoto na Festiwalu w Monte Carlo. Miał przed sobą w zasadzie jeszcze całe życie. Niestety był mu pisany inny los.
Śmierć Alexandra w sposób szczególny opłakuje węgierski i rumuński świat cyrku z którymi był związany najmocniej. Teraz Alexander będzie uprawiał woltyżerkę na niebiańskich zaprzęgach.
Commenti