top of page
  • Zdjęcie autoraBoss

Prawdopodobnie już w maju polskie cyrki wyruszą w trasy


Rządzący zapowiedzieli uwolnienie sektora kultury po weekendzie majowym. Tym razem wszystko wygląda na to, że właśnie tak się stanie. W związku z tym już w maju możemy spodziewać się pierwszych cyrków na drogach.


Niewątpliwie wszyscy mają już dość czekania i po dzisiejszej konferencji planują pierwsze miasta na swoich trasach. Nie jest to takie proste, bowiem w chwili obecnej 5 województw jest wyłączonych z ewentualnej działalności kulturalnej, na szczęście dwa z nich - śląskie i opolskie to województwa normalnie i tak cieszące się dosyć umiarkowanym zainteresowaniem cyrków.


Niestety drugi rok z rzędu cyrki będą musiały wyruszyć w najgorszym dla nich możliwym okresie. Czerwiec bowiem to od lat najsłabszy miesiąc w całym sezonie. Pojawiają się pierwsze upały, które zniechęcają widzów do przyjścia pod namiot, dzieci mają mniej czasu ze względu na koniec semestru, a pierwsze powiewy lata zachęcają raczej do korzystania z pogody niż siedzenia pod namiotem. W takich warunkach nawet najlepsze i najbardziej dochodowe regiony nie obronią się. Zresztą nie trzeba daleko patrzeć - w zeszłym roku frekwencja drgnęła właśnie od lipca, a nie od razu od czerwcowych premier. Sezon 2021 wszyscy z góry uznali za stracony, tak jak 2020. Frekwencje zapewne będą podobne jak rok temu, a koniec tras zastanie nas prawdopodobnie w październiku.


Ale porzućmy czarnowidzenie i skupmy się na tym, co na arenie. Wiele już wiemy, ale wiele wciąż nie wiemy. Mamy nadzieję, że w tym sezonie zobaczymy w Polsce dobre tresury, dobrych akrobatów i dobrych klaunów. Oby pod jednym, a nie pod trzema różnymi namiotami.

154 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
KMC_-_logo_zdjęcia.png
bottom of page