Renesans cyrku w Czechach. "Humberto" nie może pomieścić ludzi
Zamknięcie się wielu cyrków w Czechach paradoksalnie pomogło odrodzić się sztuce cyrkowej w Czechach. Można śmiało rzecz, że od 2 lat przeżywa ona swój renesans. Na jak długo?
Ostatnio Cirkus Humberto, największy czeski cyrk, musiał odsyłać ludzi spod kasy, ponieważ chętnych na obejrzenie show było tak wielu, że zabrakło miejsc! Teraz cyrk apeluje do publiczności, aby bilety na najbliższe występy kupować z wyprzedzeniem. Dyrekcja chce bowiem uniknąć sytuacji w której znów będzie musiała odesłać kilkadziesiąt osób do domu. Przypomnijmy, że "Humberto" cały marzec stacjonuje w Brnie, a ten weekend będzie ostatnim.
Nie tylko w Brnie publiczność dopisuje jak nigdy. Cały sezon 2021 był bardzo udany dla "Humberto". Podczas gdy w minionych latach na komplet pod namiotem czekało się tygodniami, teraz wysoka frekwencja zdarza się co najmniej kilka razy w tygodniu. Jest to kolosalna zmiana w stosunku do lat ubiegłych. Publiczność dopisuje także w Cyrku Ohana.
Jak widać warto nie ustawać w dążeniach do tworzenia dobrego cyrku, do podnoszenia krajowej sztuki cyrkowej na właściwy poziom. Zebrać komplet, czy dwa w 100-tysięcznym mieście to żaden wyczyn. Wyczynem jest stać cały miesiąc na jednym placu i mieć takie frekwencje, które pozwalają się firmie utrzymać finansowo. Cieszymy się, że cyrk czeski ma wreszcie swoje pięć minut w XXI wieku.