Rosyjski cyrk został na rok w mieście. Teraz chce tam osiąść na stałe
W Tambowie w centrum europejskiej części Rosji z powodu pandemii w marcu 2020 utknął na cały rok Cyrk Wiktoria. Władze miasta pozwoliły artystom zajmować stadion bez płacenia za wynajem, a rolnicy dowozili paszę dla zwierząt. Zarządcy stadionu podłączyli tam światło i prąd, nie żądając opłat.
Gdy sytuacja finansowa cyrku zaczęła się pogarszać, miejscowi rolnicy przywieźli dwie ciężarówki pokarmu. Zwykli ludzie przysyłali - i wciąż przysyłają - datki dla artystów i przynoszą jedzenie. Na utrzymanie zwierząt cyrk potrzebuje co miesiąc prawie 8 500 zł.
Miasto, w którym nigdy w historii nie było cyrku, okazało się niezwykle gościnne dla objazdowej trupy artystów. Teraz rosyjski cyrk chciałaby zostać w Tambowie na stałe. Artyści zwrócili się do władz z prośbą o wyznaczenie stałego miejsca, gdzie mogliby występować. Teren musi być duży, aby zapewnić wybiegi niemałej gromadce zwierząt należącej do cyrku (niedźwiedzie, wielki, lwy, pelikany, strusie).
Cyrk Wiktoria chce także zaproponować mieszkańcom miasta inne rozrywki, np. ćwiczenia z jazdy konnej dla dzieci, możliwość zaznajomienia się ze zwierzętami, i naukę sztuki cyrkowej.