Zimowy cyrk nie odbędzie się po raz kolejny.
Odwoływanie kolejnych zimówek drugi rok z rzędu zdaje się być niekończącą się historią. Po raz kolejny nie odbędzie się świąteczny Cyrk Conelli mający miejsce w szwajcarskim Zurychu.
Zagrożone są także niemieckie zimówki. Część cyrków jak na razie w ogóle nie podejmuje starań o ich zorganizowane, bo widzą, że to nie ma sensu, a część już zdążyła z tych planów zrezygnować i wszystko odwołać. Tak naprawdę równie dobrze wszystkie zimówki, które wciąż się reklamują i zapraszają do siebie, mogą być odwołane tydzień przed wydarzeniem.
Niemcy pozostają nieugięte co do organizacji imprez na większą skalę. Po kraju tym podróżują tylko małe cyrki i kilka większych jak "William", czy "Berolina", które w teorii mogą mieć na widowni garstkę widzów i w praktyce też ją mają, mimo, że mają kilka razy większe namioty od małych rodzinnych cyrków niemieckich.
Sytuacja cyrków niemieckich jest beznadziejna i wielu ich dyrektorów myśli o wyjechaniu na tournee poza granice Niemiec.