Bardzo dobry start na Węgrzech

Po dwóch słabych sezonach na Węgrzech, w miniony weekend największe węgierskie cyrki, tj. Magyar Nemzeti Cirkusz i Richter Florian Cirkusz zaliczyły bardzo dobre starty.

Podczas premier cyrków z dynastii Richterów na widowniach kilkukrotnie zasiadły komplety widzów, a bilety na przedstawienia były wyprzedane. To bardzo dobrze nastraja na cały sezon, bowiem w ostatnich latach nawet premierowe miasta nie wychodziły tak jak teraz, a zwiększone zainteresowanie można było zaobserwować tylko nad Balatonem. Ten rok przynosi nadzieję, że po dwóch słabych latach, podczas których ceny na Węgrzech mocno szalały i niejednokrotnie przewyższały te w Polsce, teraz wreszcie nastąpi stabilizacja i ponowny powrót Węgrów do tego, co naprawdę kochają, czyli do cyrków.

Przypomnijmy, że tego roku u naszych południowych sąsiadów nie brakuje polskich artystów. Są nimi Matteo i Lusesita oraz Klaun Johnatan Fuublee.