5 stycznia gościliśmy na ostatnim spektaklu w ramach 6. Plauener Weihnachtscircus organizowanym przez typowo rodzinny niemiecki Circus Afrika. Było to widowisko o godzinie 15:00. Programu o 19:00 nie zagrano.
W tym roku po raz pierwszy zbudowano cyrk na innym placu, nie pod nowoczesnym, białym namiotem z kopułami jak w roku ubiegłym, a pod równie wielkim, historycznym namiotem Cirkus Benneweis pod którym odbywały się poprzednie edycje. Zapraszamy do lektury relacji z tej wizyty.
Widzów wita rozłożysta kasa, która ewidentnie przejechała tysiące kilometrów
Widowisko odbywało się pod wielkim namiotem Cirkus Benneweis, który niestety miejscami przeciekał podczas opadów. Oświetlenie wewnątrz było raczej surowe, mało nastrojowe.
Jednymi z najmocniejszych punktów programu były pokazy zwierząt - koni i dwóch słonic. Klasyczne, dobrze dopracowane pokazy, prezentowane z radością i w delikatny sposób przez dyrektora cyrku.
Klasyczne, widowiskowe i obecnie rzadko spotykane tricki z udziałem koni
Bardzo ładną i interesującą repryzą był występ muzykalnych klaunów, czeskiej rodziny Ruml Orton. Momentami numer elegancją odstawał lekko od anturażu.
Po przerwie przyszła pora na koło śmierci w wykonaniu południowoamerykańskich artystów. Numer wykonany bardzo poprawnie.
W programie można też było zobaczyć inne numery takie jak akrobacje na sztrabatach i żyrandolu, 3 motory w kuli śmierci, diabolo, żonglerkę, czy ekwilibrystykę.
Serdecznie dziękujemy Johnatanowi Fuublee za organizację wejściówek na przedstawienie Circus Afrika w Plauen!
תגובות