Sezon cyrkowy w Polsce raczej nie zacznie się w terminie
Patrząc na to, co dzieje się wszędzie dookoła, trudno oczekiwać, że sezon cyrkowy w Polsce przebiegnie bez komplikacji. Już sama data startu sezonu w naszym kraju stoi mocno pod znakiem zapytania.
Niestety, ale wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że cyrki w Polsce nie wyruszą w trasę tradycyjnie w ostatni tydzień lutego albo w pierwszy weekend marca. Bardzo optymistycznym scenariuszem byłby początek sezonu pod koniec marca, ale prędzej można spodziewać się przełomu kwietnia i maja, a nawet samego maja, po weekendzie majowym.
Co prawda sytuacja jest stabilna, ale wciąż beznadziejna. W takich warunkach znoszenie obostrzeń graniczy z cudem, ale bądźmy szczerzy - nawet gdyby pozwolono cyrkom jechać w sezon, to wątpliwym jest, że frekwencje byłyby zadowalające. A bez ludzi kupujących bilety nie ma sztuki, nie ma spektakli, nie ma dobrych numerów i licznego grona artystów.
W roku 2021 raczej należy się spodziewać powtórki z sezonu 2020. Przy takich prognozach i tak to, co planują niektóre polskie cyrki wydaje się być bardzo odważnym pomysłem.
Oczywiście wszelkie przewidywania w chwili obecnej to jak wróżenie z fusów. Niestety tutaj nie pomoże nawet największy optymista. Należy się cieszyć z tego, że w ogóle będzie jakiś sezon. Oby dłuższy od poprzedniego.