Düsseldorf - całkowite objawienie!

Gościliśmy dzisiaj na zimówce w Düsseldorfie, która tego roku znacząco urosła za sprawą kompletnie nowego, 8-masztowego namiotu oraz nowego amfiteatru. Spodziewaliśmy się świetnego zaplecza technicznego i programu na umiarkowanym poziomie. Dostaliśmy jednak jeden z najlepszych cyrków zimowych w Niemczech! A na pewno w regionie.

Zimówka w Düsseldorfie to niewątpliwie najlepszy świąteczny spektakl jaki obejrzeliśmy w tym roku. Świetna gra świateł, doskonała orkiestra cyrkowa z Chile, dynamiczny i energiczny program bez przynudzania. To wszystko składa się na finalny, bardzo dobry odbiór.

Jednym z najmocniejszych numerów są sztrabaty azjatyckiego Duetu Moments of Love. Pokaz pełen miłości, emocji, wykonany perfekcyjnie. Artyści wykonują niektóre tricki trzymając pasy jedynie ustami. To robi kolosalne wrażenie, zwłaszcza pod namiotem o wysokości kilkunastu metrów! Na koniec zbierają ogromne brawa. Nic w tym dziwnego, ponieważ temu wykonowi nie brakuje nic. Czyste piękno i kwintesencja sztuki cyrkowej!

Wspaniale jest zobaczyć na arenie, a w zasadzie pod kopułą nowe pokolenie słynnego Duetu Garcia, który swego czasu gościł na Festiwalu Cyrku Korona. Teraz to Antonio i Connor kontynuują dzieło rodziców, występując na latającej rakiecie i wprowadzając świeży powiew młodego pokolenia. Trzeba przyznać, że to urodzeni artyści. Widać, że mają z tym do czynienia od dziecka. Wielkim atutem tego numeru jest to, że jest on unikatowy w skali światowej.

Maxim i Nikolai prezentują numer hand to hand. Jest to typowy pokaz tej kategorii, zawierający standardowe tricki. Pokaz jest jednak dopracowany, wykonywany na sto procent, dzięki czemu budzi podziw publiczności i zbiera spore oklaski. Wzorowo wykonany hand to hand. To też bardzo się ceni, bowiem nie jest to takie oczywiste w dzisiejszym świecie.

Viktor Grodetsky prezentuje energiczny pokaz na monocyklach. Ubrany w lekką, formę, wyglądający jakby dla artysty była to tylko zabawa. Towarzyszy mu jego niezastąpiona asystentka.

Na arenie pojawia się także reprezentacja z Węgier. Młodziutki Huan Vargas w pokazie żonglerki w stylu latynoamerykańskim oraz Duet Fosset na napowietrznym maszcie. Miło przypomnieć sobie czas sezonu letniego na Węgrzech. W ulepszonej oprawie świetlnej i z towarzyszeniem orkiestry, numery tych artystów zdecydowanie zyskują i prezentują się jeszcze lepiej. Węgry stanowczo nie mają się czego wstydzić jeżeli chodzi o poziom reprezentowany przez ich artystów.

Rewelacyjny pokaz stójkarski prezentuje kilkunastoletni Gael z Meksyku. Ten chłopak ma zadatki na wielkiego artystę - nienaganna postawa akrobaty, rewelacyjny kostium i bardzo, bardzo trudne tricki prezentowane przez publicznością, włącznie z cegiełkami ustawionymi na rączkach rekwizytu. Chłopak robi ogromne wrażenie na niemieckiej publiczności i nic w tym dziwnego - jest po prostu genialny.

W programie znalazło się także wiele innych wartych uwagi numerów - diabolo (LS Brothers), pokaz strażacki na drabinie (Alex), ekwilibrystyka na wałkach (Kaya Janecek), grupa taneczno - akrobatyczna Inspire oraz oczywiście klaun - Poroto i jego partnerka Nicole. Klaun choć profesjonalny, to rozbawiał raczej w umiarkowanym stopniu. To, co trzeba mu oddać, że repryzy były oryginalne.

Show jako całość prezentuje się fenomenalnie. Jest przede wszystkim żywe, energiczne. Orkiestra chilijska wytwarza znakomitą atmosferę, nie myli się praktycznie w nutach. Do tego piękne światła, nienachalna konferansjerka i wszechobecny profesjonalizm w organizacji. To naprawdę jedna z najlepszych zimówek w Niemczech!