top of page

Wojna paraliżuje cyrki tak jak wirus

  • Zdjęcie autora: Boss
    Boss
  • 13 mar 2022
  • 1 minut(y) czytania

Wirus przeminął, przyszła wojna. Obecna sytuacja polityczna na Wschodzie paraliżuje wręcz pracę wielu europejskich cyrków, nie tylko polskich. Bardzo ciężko zebrać teraz wszystko "do kupy" i wyjechać z cyrkiem.


Wojna sprawiła, że wielu artystów zza wschodniej granicy poszukuje pracy. Wśród nich jest mołdawska grupa Cheban, którą z pewnością część kojarzy z Festiwalu Cyrku Zalewski w 2012 roku (akrobacje na dętkach i huśtawce). Pracy poszukuje także wielu ukraińskich artystów.


W związku z taką, a nie inną sytuacją, wiele polskich cyrków ma ogromny deficyt w pracownikach technicznych, co w niektórych przypadkach bardzo utrudnia codzienne przerzuty. Nie wspominając już o artystach, którzy nie dojechali.


Ale problemy odczuwają nie tylko Polacy. Na Węgrzech w ten weekend Richter Florian Cirkusz po raz pierwszy w swojej karierze rozpoczął sezon bez ukraińskiej orkiestry, która nie mogła przyjechać do kraju. Magyar Nemzeti Cirkusz musiał znaleźć muzyków na zastępstwo. Zdecydowana większość węgierskich cyrków, podobnie jak w czasie pandemii, opiera się na węgierskich artystach, którzy są gwarantem niezawodności i tego, że spektakl się nie posypie.


Niemiecki Circus Probst właśnie ogłosił, że potrzebuje dużą ilość pracowników technicznych. Kryzysowa sytuacja związana z Ukrainą sprawia, że sprawami priorytetowymi w urzędach stały się właśnie sprawy ukraińskie. Może to opóźniać wydawanie wiz dla osób innej narodowości. Tak jest na Słowacji.


Trwają ciężkie czasy dla cyrków w Europie. Ale cyrk przetrwał i przetrwa wszystko. Dziś najlepszy cyrk to cyrk oparty na własnej rodzinie w której każdy coś umie.

 
 
 

Komentarze


KMC_-_logo_zdjęcia.png
logo 8.png
logo 1.png
logo 2.png
logo 5.png
logo 4.png
logo 3.png
logo 6.png
logo 7.png

ALL RIGHTS RESERVED
KMC - KLUB MIŁOŚNIKÓW CYRKU 2008 - 2025

bottom of page