Zmarł dyrektor Cirkus Arnardo
Tragiczne wieści docierają do nas ze świata cyrku z regularną częstotliwością w tym pechowym roku 2020. Zmarł Arild Arnardo, dyrektor i założyciel słynnego norweskiego Cirkus Arnardo, istniejącego do dziś.
Budowniczy współczesnego cyrku norweskiego zmarł w poniedziałek w wieku 78 lat. Został żonę, dzieci i wnuki. Jako jedyny Norweg wystąpił dwukrotnie na Festiwalu w Monako. W roku 1987 otworzył wraz z żoną najstarszy obecnie norweski cyrk. Pochodził z rodziny cyrkowej i już jako kilkuletnie dziecko chłonął cyrk całym sobą.
Arild Arnardo miał wyraźne zdanie na temat tego, jaka powinna być atmosfera w cyrku i z jakimi emocjami publiczność powinna wrócić do domu: ′′Trzeba mieć łzy w oczach i uśmiech na ustach ", powtarzał często. Arild wraz z żoną Bjørg w roku 2015 zostali odznaczeni przez króla Norwegii za zasługi dla kultury.